2 maj 2013

NARODZINY JULKI



Jest dzień 30.04.1999r.przychodzi na świat Julia(wnuczka)radości nie ma końca bo w naszej rodzinie dziewczynka to rzadkość nie sugeruję że chłopaki są inną czy gorsza kategorią mam już czteromiesięcznego Kacperka (wnuczka)którego kocham tak samo jak Julkę.




TO ZDJĘCIE PRZYNIOSŁA MI JULCIA




 Jest grudzień2001rok pojawiają się pierwsze siniaki w oczodołach (wytrzeszcz oka lewego)

1dzień w szpitalu w Cieszynie,p.doktor z Kliniki z Zabrza ma dyżur na oddziale dziecięcym w Cieszynie kieruje Julcię do Kliniki Hematologii do Zabrza.W wyniku badań następuje operacja oka kontrole co miesiąc,kłopoty zdrowotne chemioterapia ,naświetlania zamieszkują w klinice z mamą(synową).Wszyscy odwiedzamy Julkę w klinice i jak by tego było mało po badaniach okazuje się że na nadnerczu ma guza 9-10cm ponowna operacja (laparoskopowa),ponowne naświetlania,chemia,kontrole gubi piękne włoski dramat trwa około roku. Znowu grudzień jadą do Kliniki do Wrocławia(przeszczep szpiku)Święta Bożego Narodzenia spędzają w klinice -dzięki Bogu są razem!Po jakimś czasie Julia oznajmia wszystkim że będzie mieć braciszka.Wszystko się uspokoiło odetchneliśmy z ulgą ale i obawami.Muszę zaznaczyć wszędzie jej pełno,W lutym 2005roku jeździ na nartach(u nas na małej górce w Kaczycach)razem z rodzicami,łamie nogę ląduje w klinice w Katowicach(gips,reperowanie kości-nie można to wszystko razem połączyć)wyrok następuje nawrót choroby. W marcu w pierwszy dzień wiosny rodzi się Kamilek Julcia bardzo się cieszy ze ma braciszka nie długo bo 06.11.2005rokJulka odchodzi zostawia nas wszystkich i dołącza do grona,,szczęśliwych świętych''.........
Było trzeba osiem lat żebym mogła napisać o kochanej wnusi,nie mogłam prędzej ciągle wracałam do wspomnień do chwil,które mi podarowała,załączyłam zdjęcia ,niektóre się powtarzają ale nie mogę wyrazić słowami co czułam i czuję do dziś,wielki żal i tęsknota za kochaną Julią -odpoczywaj w pokoju!







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...